Showing posts with label rozrywka. Show all posts
Showing posts with label rozrywka. Show all posts

02/12/2014

Zabawy z domenami aplikacyjnymi

Home

Proponuję zabawę z serii co zostanie wypisana na ekran. Mamy dwie klasy jak poniżej. Pierwsza z nich przekazywana jest pomiędzy domenami przez referencję, a druga przez wartość. Interfejs ITest ma charakter pomocniczy i nie ma znaczenia.
public interface ITest
{
   int Value { get; set; }
   void Start();
}

public class MarshalByRefObjectClass : MarshalByRefObject, ITest
{
   public int Value { get; set; }

   public void Start()
   {
      Console.WriteLine(AppDomain.CurrentDomain.FriendlyName);
      Value++;
   }
}

[Serializable]
public class MarshalByValueClass : ITest
{
   public int Value { get; set; }

   public void Start()
   {
      Console.WriteLine(AppDomain.CurrentDomain.FriendlyName);
      Value++;
   }
}
Mamy również następujący kod, w którym testuję jak zachowuja się:
  • Obiekty przekazywane przez wartość i przez referencję.
  • Utworzone w bieżącej (przy pomocy konstruktora) oraz w innej domenie (przy pomocy AppDomain.CreateInstanceFromAndUnwrap).
  • Przy wywołaniu na nich metody bezpośrednio oraz przy pomocy AppDomain.Callback.
Co daje łączenie 2 x 2 x 2 = 8 możliwości. Do testowania używam takiej metody pomocniczej:
private static void Test(AppDomain app, ITest test, bool doCallBack)
{
   if (doCallBack)
      app.DoCallBack(test.Start);
   else
      test.Start();

   Console.WriteLine(test.Value);
}
A to właściwy test, w którym najpierw tworzę obiekty przekazywane przez wartość/referencję lokalnie i w nowej domenie. Następnie wywołuję dla nich metodę Start i odczytuję właściwość Value.
var app = AppDomain.CreateDomain("TestDomain");

var asm = Assembly.GetExecutingAssembly();
var byRef = new MarshalByRefObjectClass();
var byRef1 = new MarshalByRefObjectClass();
var byRef2 = (MarshalByRefObjectClass)app.CreateInstanceFromAndUnwrap(asm.CodeBase, typeof(MarshalByRefObjectClass).FullName);
var byRef3 = (MarshalByRefObjectClass)app.CreateInstanceFromAndUnwrap(asm.CodeBase, typeof(MarshalByRefObjectClass).FullName);

var byValue = new MarshalByValueClass();
var byValue1 = new MarshalByValueClass();
var byValue2 = (MarshalByValueClass)app.CreateInstanceFromAndUnwrap(asm.CodeBase, typeof(MarshalByValueClass).FullName);
var byValue3 = (MarshalByValueClass)app.CreateInstanceFromAndUnwrap(asm.CodeBase, typeof(MarshalByValueClass).FullName);

Test(app, byRef, true);
Test(app, byRef1, false);
Test(app, byRef2, true);
Test(app, byRef3, false);

Test(app, byValue, true);
Test(app, byValue1, false);
Test(app, byValue2, true);
Test(app, byValue3, false);
Pytanie brzmi co zostanie wypisane na ekranie? Pokaż/Ukryj odpowiedź

Obiekty przekazywane przez referencję wypiszą na ekran nazwę domeny w jakiej zostały utworzone. Nawet jeśli wywołanie jest inicjowane w innej domenie to zostanie przekazne do domeny orginalej ponieważ pracujemy z proxy do obiektu. W przypadku obiektów przekazywanych przez wartość na ekran zostanie wypisana nazwa domeny w jakiej następuje wywołanie.

Jeśli chodzi o wartość wypisaną na ekran to obiekty przekazywane przez referencję zawsze wypiszą ten sam wynik = 1 ponieważ zarówno wywołanie metody Start jak i odczyt Value dotyczy tego samego obiektu. W przypadku obiektów przekazywanych przez wartość w niektórych przypadkach możemy otrzymać zero. Stanie się tak kiedy wywołanie Start nastąpi w innej domenie niż ta, w której odczytujemy właściwość Value. A dzieje sie tak ponieważ obie czynność dotyczą de facto innych obiektów.
Sandbox.vshost.exe
1
Sandbox.vshost.exe
1
TestDomain
1
TestDomain
1
TestDomain
0
Sandbox.vshost.exe
1
TestDomain
0
Sandbox.vshost.exe
1

28/09/2014

Telltale rulez

Home

Dawno nie pisałem już o elektronicznej rozrywce. Raz, że mam coraz mniej i mniej czasu na granie, a dwa, że chyba się starzeję i coraz trudniej znaleźć jakiś tytuł, który zwróci moją uwagę. Ostatnio udało się to jednak jednemu ze studiów developerskich i to aż dwukrotnie. Mam na myśli Telltale Games i ich dwie produkcje: Walking Dead sezon 1 oraz 2 oraz ostatnio The Wolf Among Us.


Żywe trupy powstały na bazie, swoją drogą genialnej, serii komiksów Roberta Kirkmana pod tym samym tytułem  Od jakiegoś czasu możemy też oglądać serial na ich kanwie produkowany przez stację AMC. Jeśli lubcie te klimaty to też polecam. Wracając jednak do samej gry to jest ona zbliżona do przygodówki point-and-click, chociaż dla mnie jest to przede wszystkim interaktywny, mega wciągający serial,w którym nasze decyzję wpływają na dalsze losu bohaterów. Naprawdę chylę czoła przez scenarzystami bo pomimo tego, że przeczytałem komiks, obejrzałem serial nadal potrafili mnie zaskoczyć, a niektóre sceny po prostu wbijają w fotel. Szczególnie polecam granie po zmroku, przy zgaszonym świetle i ze słuchawkami na uszach. Osobiście nie mogę doczekać się kontynuacji.

Drugi tytuł osadzony jest w tym samym stylu interaktywnego serialu. Nie zdradzę dużo jeśli powiem, że opowiada o postaciach z bajek (na przykład tytułowym złym wilku), które żyją w ukryciu we współczesnym Nowym Yorku. Może i brzmi to niedorzecznie i przypomina grę dla dzieci, ale w rzeczywistości jest to bardzo mroczny thriller, w żadnym wypadku nie dla dzieci. Jestem dopiero na początku grania, a raczej oglądania pierwszej serii, i zapowiada się równie dobrze jak Walking Dead.



Jeśli lubicie dobre, mocne historie i gry to szczerze polecam i bynajmniej nie jest to wpis sponsorowany. Zaletą obu tytułów jest to, że można do nich usiąść na kilkanaście minut i nieśpiesznie popychać przygodę do przodu. Ostrzegam jednak, że jeśli Was wciągnie to grozi Wam nieprzespana noc.

26/04/2014

Jeśli nie na tabela tymczasowa to co?

Home

W poście Quiz - coś do poduszki opublikowałem zestaw pytań z Quiz'u jaki zorganizowałem dla kolegów z pracy. Od czasu do czasu wpadają mi do głowy różne zagadki dlatego postanowiłem, że co ciekawsze będę wrzucał ku pamięci na bloga. Oto pierwsza z nich.

Po wykonaniu poniższego kodu na ekran zostanie wypisana wartość 0. Czego należy użyć zamiast tabeli tymczasowej aby aby na ekran została wypisana wartość 2?
CREATE TABLE #Temp (
Id INT IDENTITY,
Value VARCHAR(10)
);

BEGIN TRANSACTION;
INSERT INTO #Temp VALUES('aaa');
INSERT INTO #Temp VALUES('bbb');
ROLLBACK;

SELECT COUNT(1) FROM #Temp;

DROP TABLE #Temp;
Pokaż/Ukryj odpowiedź

Zamiast tabeli tymczasowej należy użyć zmiennej tabelarycznej.
DECLARE @Temp TABLE (
Id INT IDENTITY,
Value VARCHAR(10)
);

BEGIN TRANSACTION;
INSERT INTO @Temp VALUES('aaa');
INSERT INTO @Temp VALUES('bbb');
ROLLBACK;

SELECT COUNT(1) FROM @Temp;

22/04/2014

A może coś do posłuchania...

Home

Czytam dużo, a nawet bardzo dużo i jeszcze 2-3 lata temu nie myślałem, że przestawię się z książek papierowych na e-book'i. W tej chwili korzystam już tylko z tych drugich. Co prawda nie pachną tak fajnie jak te papierowe, ale dzięki czytnikowi mogą mieć zawsze przy sobie całą bibliotekę, a przede wszystkim nie zajmują mi miejsca na półce, którego już mi brakuje ;) Ponieważ tak lubię czytać, a czytanie bezgłośne zajmuje mniej czasu to do niedawna sporadycznie korzystałem z audiobook'ów. Dodatkowo wiele audiobook'ów wymaga płyty CD i jak tego słuchać w drodze do pracy.

Napisałem do niedawna, bo ostatnio odkryłem serwis audioteka.pl, w którym można kupić audiobook'a i od razu pobrać go na telefon (na komputer zresztą też). Rzadko "reklamuję" komercyjne serwisy, ale jeśli ktoś dostarcza treść na bardzo wysokim poziomie to czemu nie chwalić. A słuchowisko "Niezwyciężony" na podstawie prozy Lema, od którego zacząłem swój kontakt z tym serwisem, jest po prostu świetne. Muzyka, efekty dźwiękowe, lektorzy, wszystko stoi dla mnie na światowym poziomie.

Początkowo myślałem, że wysłuchanie całości zajmie mi sporo czasu, że będę słuchał po kawałku w drodze do pracy lub w czasie biegania. Zamiast tego historia tak mnie wciągnęła, że całości wysłuchałem w ciągu niecałych 3 dni. Szczerze polecam! W tej chwili przerabiam "Cała prawda o Planecie KSI. Drugie spojrzenie na Planetę KSI" Zajdla oraz Dolores Claiborne King'a. To już typowe audiobook'i, ale też mi się podobają, w sam raz do jazdy samochodem albo na podróż do/z pracy.

18/04/2014

Notpron

Home

Skoro czytacie tego posta to do pewnego stopnia jesteście geekami, a skoro tak to chciałbym Wam polecić stronę, a właściwie grę notpron. Dowiedziałem się o niej niedawno i od razu mi się spodobała. To podobno jednak z najtrudniejszych gier tego typu na świecie. Zasady są natomiast bardzo proste. Zaczynasz od strony startowej i masz przejść do następnej, a aby to zrobić musisz podać login i hasło, które są odpowiedzią na zagadkę, zajrzeć do kodu strony, zmienić odpowiednio URL, przeczytać napis zakodowany Morsem itd. Gra składa się ze 140 poziomów, a ukończyło ją tylko około 30 osób z bardzo wielu, którzy próbowali. Jeśli więc lubcie wytężać szare komórki to zapraszam do zabawy.

15/07/2013

Quiz - coś do poduszki

Home

W poprzednim poście napisałem o zorganizowanym przez siebie Quiz'ie wiedzy o .NET i szeroko pojętym programowaniu. Jeden z czytelników poprosił o udostępnienie pytań i odpowiedzi. Nie zrobiłem tego od razu ale w ostatni weekend znalazłem chwilę czasu na zebranie wszystkich pytań/odpowiedzi do kupy, ujednolicenie formatowania itp. Dokument w formacie PDF dostępny jest na moim dysku SkyDrive:



Przy okazji będę wdzięczny ze wszelkie komentarze. Czy treść pytań jest zrozumiała? Czy pytania były łatwe, trudne, a może w sam raz? Czy ich tematyka podoba się Wam? Czy wzięlibyście udział w takim Quiz'ie? Zwróćcie również uwagę na pytanie 23 przy którym niestety zaliczyłem wpadkę i zdecydowałem się je anulować. Jeśli ktoś z Was potrafi wyjaśnić moje wątpliwości zapraszam do komentowania.

06/07/2013

Quiz - rozruszaj towarzystwo

Home

Czy Wasza praca jest zawsze ciekawa i pełna wyznań, a może czasami Was nuży i zastanawiacie się jak ją urozmaicić?

Byłoby super gdyby każdy z nas mógł odpowiedzieć na to pytanie "Tak moja praca jest bardzo ciekawa i nigdy mnie nie nuży", ale w rzeczywistości bywa różnie. Zawsze można zmienić pracę, ale można również próbować zmienić coś w obecnej. Sceptycy pewnie powiedzą, a co ja mały trybik w wielkiej machinie mogę zrobić. Dużo zależy od firmy i bywają przypadki beznadziejne. Ja na rozruszanie zespołu proponuję zorganizować Quiz.

Ja postanowiłem coś takiego zrobić już po raz drugi w swojej karierze i jestem bardzo zadowolony z efektów. Odgórnym celem Quiz'u była zabawa i nauka. Zasady były proste:
  • 10 tur po 3 pytania (łatwe, średnie i trudne) dotyczące szeroko pojętego programowania.
  • Pytania przygotowałem za wczasu, tak aby nie musieć ich wymyślać co tydzień.
  • Starałem się, aby odpowiedzi można było udzielić w jednym zdaniu, czasem wręcz jednym słowem, ewentualnie napisać kilka linijek kodu.
  • Pytania rozsyłałem w poniedziałek rano i czekałem na odpowiedzi do końca dnia. Następnego dnia oceniałem wyniki, rozsyłałem odpowiedzi z komentarzami i aktualną statystykę (anonimowa lista).
  • Udział był dobrowolny.
  • Udział był anonimowy, każdy uczestnik miał przypisany identyfikator i tylko ja znałem mapowanie.
  • Zwycięzca mógł wybrać sobie nagrodę ufundowaną przez firmę (wybrał przenośny dysk).
Do Quiz'u zgłosiło się 20 osób. Łącznie zadałem 9 łatwych pytań, 12 średnich oraz 9 trudnych za łącznie 60 punktów. Zwycięzca zdobył 52.5 punkty i walka trwała do ostatniej tury ponieważ druga osoba w rankingu miała 52 punkty, a trzecia i czwarta 51. Zebrane w całości pytania i odpowiedzi utworzyły 22 stronicowy dokument!

Quiz spodobał się i spotkał się z bardzo dobrym odbiorem również ze strony przełożonego, który dał pieniądze na nagrodę. Najbardziej cieszy mnie jednak to, że już kilkukrotnie słyszałem od kolegów, że w trakcie Quiz'u nauczyli się czegoś nowego.

Organizacja Quiz'u to również nauka dla mnie. Aby przygotować pytania i nie zaliczyć wpadki wiele zagadnień musiałem przestudiować dużo dokładniej. Nauczyłem się również jak, wbrew pozorom, trudne jest układanie pytań w taki sposób, aby były zrozumiałe dla wszystkich. Pomimo, że każde zadanie czytałem wielokrotnie zdarzało się, że musiałem odpowiadać na pytania i rozsyłać dodatkowe informacje.

Na koniec kilka przykładów pytań:

Łatwe

We have to measure an execution time with the maximum possible resolution/precision. It was implemented in the following way. Does this code meet this requirement? If yes, why? If not, propose a better solution.
var start = DateTime.Now;
//...
var end = DateTime.Now;
Średnie

.NET 4.5 introduces a new, easy and elegant way to retrieve a name of a method (caller) which executed/called a given method (calle).
public void Fun()
{
//Here, I want to get a name of a method that executed/called Fun method
}
Trudne

We want to use a class called  Fun, that  is defined in an external library. Unfortunately, a constructor of this class contains a bug which causes an exception. In other words, we can't create a new instance of Fun class, but we have to. You have to find a workaround. You mustn't modify Fun class.

23/03/2011

Przygody ze Steam'em

Home

Shogun: Total War to jedna z pierwszych gier jaką odpaliłem na swoim pierwszym komputerze PC i zarazem jedna z najlepszych gier w jakie grałem. Bardzo podobała mi się również inna gra z tej serii czyli Rome: Total War. Ostatnio postanowiłem nadrobić zaległości i kupiłem ostatnią grę z tej serii czyli Napoleon: Total War.

Napoleon: Total War jak wiele obecnie sprzedawanych gier wymaga do działania konta w serwisie Steam. Żaden problem ponieważ takie konto posiadam już od dawna. Niestety Steam potrafi być bardzo irytujący. Zacznę od tego, że po uruchamieniu klient Steam sprawdza czy są dostępne aktualizacje i pobiera je nie pytając użytkownika o zdanie. W tej chwili dysponuję połączeniem modemowym, a więc jest to dla mnie tym bardziej uciążliwe.

Na tym nie koniec. Zanim udało mi się uruchomić właściwy proces instalowania gry napotkałem jeszcze jeden problem. Po uruchomieniu instalatora pojawił sie błąd Failed to run install script. Szczęśliwie udało mi się go szybko rozwiązać, uruchamiając proces instalacji z wiersza poleceń przy pomocy komendy steam.exe -install h: gdzie h: to napęd DVD.

Kiedy instalacja zakończyła się i myślałem, że w końcu zagram okazało się, że Steam ma jeszcze coś do powiedzenia i rozpoczął aktualizację dopiero co zainstalowanej gry. Wyłączenie automatycznej aktualizacji we właściwościach Napoleon: Total War, odłączenie Internetu, ponowne uruchomienie klienta Steam nie pomogło. W tej chwili proces instalacji zakończył się i udało mi się uruchomić grę :) Tak sobie jednak myślę, że stare dobre czasy kiedy kupowało się grę, przychodziło do domu, instalowało i grało bez potrzeby aktywowania przez Internet, przymusowej aktualizacji itp. mijają albo już minęły.

14/01/2011

Trojanie

Home

"Trojanie" to opera Hectora Berlioza, którą można zobaczyć na deskach Teatru Wielkiego. Bilety na nią wpadły mi w ręce trochę przypadkiem, a decyzję czy iść musiałem podjąć bardzo szybko i mówiąc szczerze miałem pewne wątpliwości. Bynajmniej nie dlatego, że na słowo opera cierpnie mi skóra ale dlatego, że 5 godzinne przedstawienie tuż po pracy, nastrojowa muzyka, przygaszone światła... skłaniają do drzemki. Pomimo początkowych wątpliwości zdecydowałem, że skorzystam z okazji i nie żałuję. Powiem nawet więcej, jestem bardzo zadowolony z podjętej decyzji i szczerze zachęcam każdego do kupna biletów na to wspaniałe widowisko przy następnej nadarzającej się okazji.

Czemu ta opera opowiadająca o bitwie o Troję i dalszych losach jej mieszkańców jest tak wyjątkowa? Orkiestra, dyrygent, aktorzy, tancerze, śpiewacy byli wspaniali, zresztą innych w Teatrze Wielkim się nie zobaczy, ale mnie zachwyciła przede wszystkim scenografia. Co tu dużo mówić momentami zbierałem szczękę z podłogi!

Niech wspomnę o kilkudziesięciu szturmowcach Imperium w charakterystycznych białych zbrojach, walce bokserskiej, koniu trojańskim zbudowanym z laptopów, kosmonautach, aktorach/statystach unoszących się w powietrzu i Elvisie... Takich rzeczy nie widuje się codziennie, a już na pewno nie w operze!

W bardzo ciekawy sposób wykorzystano animację komputerową. Tło ogromnej sceny stanowił jeden ekran (kurtyna), a drugi, przezroczysty w 90% został umieszczony z przodu sceny, pomiędzy widownią i aktorami. Na obu ekranach wyświetlano to samo np.: kłębowisko węży, statki kosmiczne... Wykorzystanie dwóch ekranów pozwoliło wywołać efekt przestrzenności. Trudno to opisać ale wyglądało super. W kilku animacjach udało mi się nawet dostrzec słynny Blue Screen of Death. Z animacją bardzo fajnie współgrała dekoracja. Momentami można było się pogubić co jest wyświetlane na ekranie, a co znajduje się na scenie. Moje uznanie wzbudziła też scena, w której kilkanaście osób buduje jeden wielki ekran złożony z kilkunastu zsynchronizowanych laptopów.

Cała opera ogólnie przepełniona jest różnymi nawiązaniami do popkultury i współczesnego zinformatyzowanego świata. Na scenie cały czas coś się dzieje i naprawdę ciężko się nudzić. Jeszcze raz polecam!

01/11/2010

Biała bluzka

Home

Czy lubię chodzić do teatru? Nawet bardzo, szczególnie na komedie i mam takie szczęście, że do tej pory nie zawiodłem się na żadnym spektaklu na jakim byłem. O dwóch takich kulturalnych wypadkach pisałem już wcześniej w postach Kobieta pierwotna oraz Dzikie żądze. Dzisiaj ponownie chciałbym wrócić do tej tematyki i napisać parę słów o przedstawieniu "Biała bluzka" z bardzo dobrą rolą Krystyny Jandy, granym w teatrze och-teatr.

Dla wielu ta sztuka oparta o opowiadanie Agnieszki Osieckiej to z pewnością przedstawienie kultowe, coś z serii must-see. Ja o niej wcześniej nie słyszałem i szedłem na nią z pewną obawą, a to dlatego, że preferuję przedstawienia śmieszne i przyjemne, a "Biała bluzka" komedią z pewnością nie jest, chociaż momentami śmiałem się. Właściwie to trudno mi zaklasyfikować tą opowieść o niespełnionej miłości do opozycjonisty do konkretnego gatunku. Sztuka nie posiada fabuły w dosłownym tego słowa znaczeniu, brak w niej dialogów, a na scenie widzimy tylko jedną aktorkę wygłaszającą monolog i śpiewającą.

Teraz nie potrafiłbym dokładnie powiedzieć o czym był ten monolog i piosenki. W pamięci zapadło mi natomiast jak dobrze ten monolog został wygłoszony, a przede wszystkim jak rewelacyjnie zostały zaśpiewane piosenki Agnieszki Osieckiej. Przedstawienie trwało około 2 godzin i pomimo minimalistycznej dekoracji, braku nagłych, trzymających w napięciu zwrotów akcji oraz poważnej tematyki nie nudziłem się. Krystyna Janda była po prostu niesamowita, a jej głos, z lekką chrypką zapamiętam na długo i bardzo żałuję, że nie można było kupić nagrania z tymi piosenkami. Wielka szkoda! Inne elementy przedstawienia jak muzyka, nietypowa aranżacja wnętrza również stały na bardzo wysokim poziomie chociaż dla mnie zostały przytłoczone przez kunszt aktorki. Podsumowując: polecam, polecam i jeszcze raz polecam.

21/02/2010

World of Goo

Home

Rozgłos i zainteresowanie zdobywają dwa rodzaje gier komputerowych. Te, które są tworzone przez wielkie studia developerskie i mają budżety sięgające dziesiątek milionów dolarów oraz te tworzone w małych studiach, stosunkowo niewielkim nakładem pieniędzy ale nowatorskie, przyciągające nietypowym pomysłem i podejściem do tematu. Te drugie przeważnie nie zachwycają grafiką czy rozmachem ale potrafią wciągnąć na długie godziny. Na taką grę natknąłem się ostatnio.

Word of Goo czyli świat glutów ;) to logiczno, zręcznościowa gra, w której ogromne znaczenie odgrywają prawa fizyki. Grę charakteryzuje specyficzne poczucie humoru i nietypowa oprawa graficzna, a rozgrywka jest naprawdę wciągająca. W skrócie polega na budowaniu różnorakich konstrukcji (mostów, wież itp.) z tytułowych glutów. Może i brzmi to trochę dziwnie ale daje bardzo dużo radości.

Nie chciałbym sie tutaj rozpisywać ponieważ w sieci można znaleźć niejedną dobrą recenzję tej gry. Od siebie serdecznie polecam ten tytuł każdemu kto lubi trochę pomyśleć, ceni innowacyjność i lubi dobrą zabawę. Grę można kupić już za 20 zł!

18/12/2009

"Dzikie żądze"

Home

W pracy komputer, na studiach doktoranckich komputer... Nie ulega wątpliwości, że dużą część dnia spędzam wpatrzony w monitor. Dlatego tak bardzo lubię wyjść z żoną na miasto, a jedną z naszych ulubionych rozrywek jest dobra komedia w teatrze.

Przedwczoraj odwiedziliśmy ponownie teatr "Bajka" na deskach, którego można teraz oglądać brytyjską sztukę "Dzikie żądze". Opowiada ona o małżeństwie Państwa Griffin. On bogaty przemysłowiec, ona lekko znudzona. Aby ratować małżeństwo postanawiają na nowo rozbudzić w sobie żądzę... Więcej z fabuły nie zdradzę, dodam tylko, że jest nieprzewidywalna, pełna zwrotów akcji i po prostu przezabawna. Przez większość przedstawienia nie robiłem nic innego tylko się śmiałem. W pewnym momencie nawet aktorzy nie mogli się powstrzymać od śmiechu. Byłbym jednak niesprawiedliwy gdybym nie powiedział, że bardzo szybko się powstrzymali.

Zaskakujące było też zakończenie wieczoru. Jeden z aktorów zaprosił na scenę młodą parę, która wygrała bilety w konkursie radiowym żeby zrobić sobie z nimi zdjęcie. Jak się okazało był to tylko "niecny" wybieg. Gdzieś znalazły się kwiaty i za chwilę chłopak na kolanach prosił swoją wybrankę o rękę :) Brawo za odwagę!

W teatrze "Bajka" po raz kolejny spędziłem wspaniały wieczór i z czystym sumieniem mogę go polecić każdemu. Teatr naprawdę nie gryzie.

04/05/2009

Skrzydła furii

Home

Wiele osób, w tym i ja, spędziło długie godziny swoich młodzieńczych lat grając w takie gry jak Wings of fury. Kilka kolorów na krzyż, idea prosta ja budowa cepa, a grywalności tyle, że można by podzielić pomiędzy kilkadziesiąt współczesnych tytułów i jeszcze by zostało. Kiedy, więc przed weekendem majowym natknąłem się na sequel tej gry stworzony przez polskich programistów - Wings of fury 2 moje serce przyspieszyło.

Na szczęście, po za poprawioną grafiką, dużo się nie zmieniło. Znowu latamy w lewo i w prawo, zrzucam bomby, odpalamy rakiety, startujemy i lądujemy na lotniskowcu itd. Jednym słowem to co tygryski lubią najbardziej.

Jest trochę bugów, które utrudniają grę (problemy ze sterowaniem samolotu, menu gry słabo działa) ale da się z nimi grać. Najgorsze, że pomimo niewielkich wymagań występują problemy z uruchomieniem gry. W moim przypadku gra nie chciała działać na dwóch z trzech testowanych komputerów.

Tytuł jest w pełni darmowy i co dla mnie najciekawsze został napisany w C# na silniku MOGRE. Jest to zarządzana nakładka na silnik OGRE, a jego możliwości wydają się bardzo duże. Zaciekawiło mnie to tyle, że przymierzam się do zrobienia czegoś przy jego pomocy. Co z tego wyjdzie czas pokaże.

Jako podsumowanie mogę powiedzieć, pomimo pewnych zastrzeżeń, brawo dla autorów.

27/04/2009

"Kobieta pierwotna"

Home

"Kobieta pierwotna" to tytuł naprawdę świetnej komedii, która miałem przyjemność zobaczyć wczorajszego wieczoru w teatrze "Bajka". W roli tytułowej występuje Hanna Śleszyńska, a przedstawienie zostało wyreżyserowane przez Arkadiusza Jakubika. Innych aktorów nie wymieniam bo ich nie było. Na scenie można jeszcze było zobaczyć Pana X czyli szmacianą kukłę reprezentującą mężczyznę :) Ci z was, którzy w tym momencie zaczynają podejrzewać o czym jest ta sztuka zapewne mają rację. W kilku słowach: o stosunkach damsko-męskich i ogólnie międzyludzkich, o poszukiwaniu mężczyzny, z którym kobieta mogłaby spędzić całe życie, o naszych (czytaj mężczyzn) wadach.

Nie trudno domyśleć się również, że przedstawienie miało postać monologu. Ale jakiego monologu, w czasie półtorej godziny więcej śmiałem się niż nie! Dowcipy, kąśliwe i ironiczne uwagi pod kątem mężczyzn wywoływały salwy śmiechu na widowni i bynajmniej nie tylko damskiej części publiczności. Hanna Śleszyńska była po prostu przezabawna, potrafiła improwizować, bardzo szybko nawiązała kontaktu z publicznością. W pewnym momencie aktorka zeszła nawet ze sceny i rozpoczęła dowcipny dialog z jednym z widzów (dowcipny choć trochę sprośny, więc nie będę cytował).

Podsumowując lekka i przyjemna rozrywka najwyższych lotów skłaniająca jednak do refleksji plus świetna, wręcz genialna rola Hanny Śleszyńskiej. Jednym słowem z czystym sumieniem polecam. Na zakończenie dodam jeszcze pesymistyczną uwagę, że kultura w naszym społeczeństwie najwyraźniej ginie skoro ludzie nie potrafią przyjść punktualnie do teatru, przeszkadzając sobie, a przede wszystkim innym.

20/03/2009

Inkwizycja

Home

Ostatnio po dłuższej przerwie sięgnąłem ponownie to opowiadań Jacka Piekary o Inkwizytorze Jego Ekscelencji Biskupa Hez-hezronu Mordimerze Madderdinie i pomimo, że znam już ich fabułę naprawdę nie mogłem się oderwać. Nietuzinkowy bohater, akcja, świetny warsztat pisarski, ciekawy i oryginalny świat, wciągająca fabuł i do tego nutka skandalu. Pozwolę sobie przytoczyć fragment opisu książki: "Najbardziej wstrząsająca i bluźniercza wizja w historii polskiej fantastyki!" Czego trzeba więcej? Naprawdę polecam ten cykl, na który składają sie cztery tomy opowiadań: "Sługa Boży", "Młot na czarownice", "Miecz aniołów", "Łowcy Dusz" oraz pierwszy tom dłuższej serii "Płomień i krzyż".

18/01/2009

Konsole są fajne :)

Home

Jeszcze jakiś czas temu w ogólnie nie myślałem o kupnie konsoli. Do czasu. Wczoraj zdarzyło mi się zagrać w kilka tytułów na Playstation 3. Szczególnie dobrze bawiłem się w Guita Hero. Dla niewtajemniczonych, to gra rytmiczna, w której można wcielić się w rockmana. Do gry potrzebna jest kontroler w postaci gitary, na którym w odpowiednich momentach trzeba naciskać przyciski i szarpać strony, a dokładniej coś co symuluje strunę :). Naprawdę trudno to opisać ale zabawa jest przednia. Jeszcze lepszy od gitary jest kontroler w postaci perkusji. To jest dopiero frajda. Dwie pałeczki w dłoni i walisz ile sił wlezie. Tak na marginesie seria gier Guitar Hero zarobiła ponad miliardów dolarów. Na blaszakach takich gier po prostu nie ma. W konsoli spodobało mi się jeszcze to, że wystarczy włożyć płytkę z grą napędu i można zacząć grać. Wszystko wczytuje się w maksymalnie kilkanaście sekund. I jeszcze jedna fajna rzecz. Jest dużo gier, w których można grać w dwie osoby. Na przykład w LittleBigPlanet chodzi o to aby z jednej strony zdobyć więcej punktów niż przeciwnik ale równocześnie trzeba z nim współpracować aby ukończyć planszę z powodzeniem. Jak dla mnie pomysł jest super. Zresztą wybór tytułów jest ogromny, szkoda tylko, że średnia cena to około 200 zł. Z drugiej strony konsolę kupujesz raz na kilka lat. Takie Playstation 2 jest na rynku chyba z 10. Teraz muszę się tylko zdecydować na Playstation 3 lub Xbox'a.