Wstęp
Ostatnimi czasy zajmowałem się przygotowanie obcojęzycznej wersji systemu, na który składa się cała plejada aplikacji napisanych w różnych technologiach, od ASP.NET przez WinForms po WPF. Do tej pory zagadnienie to znałem przede wszystkim ze strony teoretycznej. To znaczy wiedziałem o różnych mechanizmach wbudowanych w .NET wspierających ten proces, nie omieszkałem ich wypróbować ale nie miałem okazji zastosować tej wiedzy do dużego i skomplikowanego systemu. Powiem więcej, proces lokalizacji aplikacji napisanej w .NET wydawał mi się relatywnie łatwy i prosty do przeprowadzenia, przecież platforma daje tyle za darmo. Teoria, teorią, a w praktyce okazało się, że nie jest to takie łatwe. Tym wstępem rozpoczynam serię postów, w której chcę się podzielić moimi doświadczeniami i przemyśleniami na ten temat.
Na początek ASP.NET. Przystępując do pisania tego postu zastanawiałem się czy zacząć od opisania podstaw związanych z przygotowaniem obcojęzycznej wersji aplikacji ASP.NET czy od razu przejść do opisania swoich doświadczeń. Zdecydowałem się na drugie podejście, trochę z lenistwa, a przede wszystkim dlatego, że nie lubię robić tego co zostało już zrobione, odsyłam na przykład do
ASP.NET Globalization and Localization.
Stałe znakowe w kodzie
Zacznę od tego, że używanie w kodzie (mam tutaj na myśli kod C#, VB.NET, a nie markup) stałych znakowych powinno być karane zesłaniem na Sybir. Stałe zawierające komunikaty dla użytkownika itp. powinny znajdować się w zasobach aplikacji, a pozostałe, nazwijmy je techniczne powinny zostać zdefiniowany w jednym konkretnym miejscu np.:
public static class Constans
{
...
public static const string Name = "Name";
...
}
Wróćmy jednak do treści wyświetlanych użytkownikom i załóżmy, że w kodzie znajdujemy cos takiego:
...
Msg.ShowMessage("Operation successful!");
...
Coś takiego jest złe, bardzo złe, niewyobrażalnie złe... Jeśli napiszemy coś takiego to potem osoba odpowiedzialna za przygotowanie obcojęzycznej wersji aplikacji (w tym przypadku ja) będzie musiał znaleźć w kodzie wszystkie miejsca tego rodzaju i przenieść komunikat do pliku z zasobami czyli wykonać naszą pracę. Takich miejsc może być bardzo dużo i ciężko jest znaleźć.
Użycie okienka
Find, wyrażeń regularnych jest przydatne ale trzeba wiedzieć czego szukać, raz będzie to
Msg.ShowMessage(...), innym razem
lbl.Text = ..., a w jeszcze innym przypadku coś innego. Jeśli dodamy do tego wiele bibliotek to otrzymamy prawie syzyfowe zadanie. To oczywiście dotyczy aplikacji każdego rodzaju, a nie tylko ASP.NET. Powyższy kod powinien wyglądać tak jak poniżej (
Msg to nazwa pliku z zasobami). Jeśli plik z zasobami zostanie przetłumaczony nie trzeba robić nic innego.
...
Msg.ShowMessage(Msg.OperationSuccessful);
...
Stałe znakowe w markup'ie
Przejdźmy teraz do kodu strony czyli tego co znajduje się w plikach
*.aspx,
*.ascx itd. Otóż myślałem, że z tym nie będzie problemu i planowałem użyć narzędzia dostarczanego razem z Visual Studio
Tools->Generate Local Resources. Narzędzie to generuje dla strony/kontrolki plik zawierający "wszystkie" zasoby, które mogą podlegać lokalizacji i modyfikuje kod w ten sposób aby odpowiednia wersja zasobów była wczytywana automatycznie. Sądziłem, że będzie to bardzo proste, parę sekund na stronę i po zabawie. Praktyka wygląda tak:
- Narzędzie to potrafi zamulić VS i to nawet dla stosunkowo prostych strony i na mocnej maszynie. Objawia się to tym, że środowisko przestaje odpowiadać na kilkadziesiąt sekund, a nawet dłużej.
- Narzędzie to nie współpracuje ze wszystkimi kontrolkami i tak czy inaczej w niektórych przypadkach trzeba "ręcznie" tworzyć zasoby.
- Jeśli nasza aplikacja składa się z wielu stron otrzymamy również wiele plików z zasobami. Liczbę tą należy jeszcze przemnożyć przez liczbę języków jakie chcemy obsługiwać. Uważam, że prowadzi to do bałaganu w projekcie. Osobiście wolę aby zasoby były zgromadzone w jednym, kilku plikach, a nie w kilkunastu lub kilkudziesięciu. Moim zdaniem ułatwia to zarządzanie nimi, tłumaczenie czy wprowadzanie poprawek.
- Generate Local Resources wyniesienie do pliku z zasobem wszystko co się da. Może się zdarzyć, że dla danej strony musimy przetłumaczyć raptem kilka elementów natomiast plik z zasobami będzie ich zawierał wielokrotnie więcej.
Z tych względów postanowiłem zrezygnować z tego narzędzia i niestety samemu przeszukać kod stron i wynieść stałe znakowe do plików z zasobami. Aby odwołać się do tych zasobów z poziomu kodu strony wykorzystałem wyrażenia
<% ... %>. Tutaj możemy wyróżnić dwa przypadki
Przypadek 1
<asp:Button ID="deleteButton" runat="server" Text="Usuń" />
można zamienić na:
<asp:Button ID="deleteButton" runat="server" Text="<%$ Resources : lbl, Delete %>" />
lub na :
<asp:Button ID="deleteButton" runat="server" Text="<%# Resources.lbl.Delete %>" />
W drugim wypadku trzeba pamiętać o wywołaniu metody
DataBind.
lbl to nazwa pliku z zasobami. Ja korzystałem głównie z pierwszej opcji.
Przypadek 2
<div>
Nie znaleziono pliku
</div>
można zamienić na:
<div>
<%= Resources.msg.FileNotFound %>
</div>
lub na:
<div>
<asp:Literal runat="server" Text="<%$ Resources: msg, FileNotFound %>" />
</div>
lub na:
<div>
<asp:Literal runat="server" Text="<%# Resources.msg.FileNotFound %>" />
</div>
lub na:
<div>
<%# Resources.msg.FileNotFound %>
</div>
W dwóch ostatnich przypadkach trzeba pamiętać o wywołaniu
DataBind.
msg to nazwa pliku z zasobami. Ja korzystałem głównie z <%= ... %>, ma to jednak swoje ograniczenia. W pewnych, w cale nie rzadkich, przypadkach natrafimy na wyjątek
The Controls collection cannot be modified because the control contains code blocks (i.e. % ... %). O tym jak sobie z tym poradzić i dlaczego tak jest pisałem w tym
poście.
Inne
Tak jak napisałem na początku zajmowałem się przygotowaniem obcojęzycznej wersji dużego systemu. System ten ma swoją długą historię, a przejawem tego jest między innymi własny mechanizm lokalizowania. Mechanizm ten można było zastosować tylko do niektórych elementów interfejsu użytkownika. Co też zrobiłem bo skoro coś jest i działa to czemu z tego zrezygnować. Z perspektywy muszę przyznać, że nie była do dobra decyzja. Wykorzystanie więcej niż jednego mechanizmu lokalizowania aplikacji spowodowało, że konfiguracja tej aplikacji stała się trudniejsza. Jestem pewny, że za jakiś czas ktoś będzie się zastanawiał czemu tutaj widzę napisy po angielsku, a tutaj po polsku!?!?
Podsumowanie
W podsumowaniu powiem tylko jedną rzecz, którą zapewne powtórzę jeszcze nie raz:
Jeśli chcemy aby nasza aplikacja miała wiele wersji językowych to przygotowujmy się do tego od pierwszej linijki tej aplikacji.
Przez
przygotowujmy się mam na myśli umieszczanie komunikatów w zasobach itp. ale również wypróbowanie dostępnych mechanizmów i sprawdzenie jak działają. Nie odkryłem tutaj Ameryki ale dopiero kiedy poczułem na własnej skórze co to znaczy lokalizacja dużej, starej aplikacji, która nie była do tego gotowa uświadomiłem sobie w pełni jak ważne jest myślenie o wielu wersjach językowych od samego początku.